Grzechy główne Twojego fanpage’a! Część 1

Zanim potencjalny klient zdecyduje się na współpracę z firmą, wykonuje obszerny research. Dlatego też, coraz większy nacisk kładziony jest na odpowiednie prowadzenie fanpage’y firmowych. Facebook to łatwo dostępna platforma, na której można dowiedzieć się więcej o działalności współczesnych firm. Co zrobić, żeby klient po wejściu na profil Twojej firmy, zdecydował się właśnie na jej usługi? Jakich błędów nie popełniać?


Grzech Pierwszy. Strach przed założeniem firmowego fanpage i brak pewności siebie!

Prowadzisz ciekawy biznes? Moim zdaniem to już wystarczający powód, aby zdecydować się na założenie fanpage’a. Dzięki niemu możesz w łatwy sposób komunikować się z obecnymi klientami, pokazywać im „od kuchni” jak wygląda usługa, w której się specjalizujesz. Masz także ogromną i niepowtarzalną możliwość dotarcia do potencjalnych, nowych klientów.

Założenie fanpage’a jest zupełnie bezpłatne. W paru podstawowych krokach, które intuicyjnie podpowiada Ci Facebook, jesteś w stanie sam skonfigurować swoją stronę. Gdy już przejdziesz przez wstępną personalizację, zaczynają pojawiać się pewne komplikacje. Jakie treści dodawać, aby pozyskać jak najwięcej obserwatorów? Co zrobić, by osoby odwiedzające Twoją stronę zdecydowały się na dołączenie do grona jej fanów i pozostały z Tobą na dłużej?

Grzech drugi: Udostępnianie kilkunastu postów tygodniowo

Osobiście obserwuje wiele fanpage’y branżowych, lifestylowych i usługowych. W większości przypadków robię to dlatego, ponieważ interesują mnie publikowane przez nie treści. Lubię także inspirować się kreatywnymi strategiami na prowadzenie stron i staram się być na bieżąco z najnowszymi trendami i newsami ze świata. Niestety bardzo często spotykam się z tym, że prowadzący fanpage zalewają swoje profile ogromną ilością postów każdego dnia.

Zbyt duża ilość informacji = unfollow

Chcemy otrzymywać jedynie ciekawe i przemyślane treści, dlatego chętniej obserwujemy profile, które wiedzą w jaki sposób przedstawiać zagadnienia, by zaciekawiły swoją grupę docelową. Wolimy gdy udostępniane nam treści są konkretne, unikatowe i przemyślane. Jestem zdania, że kluczem do sukcesu jest konsekwencja i systematyczność, jednak zawszę radzę, by być rozsądnym w ilości dodawanych postów każdego dnia. Dodawanie zbyt wielu postów może przecież wiązać się z tym, że nie mamy co robić w pracy.

Grzech trzeci: Brak spójności graficznej

Wartościowy fanpage to nie tylko merytoryczne, ciekawe treści – to także kreatywna, unikatowa grafika. Uważam, że strony prowadzone bez spójnej grafiki budzą w obserwatorach przekonanie, że dana firma sama w sobie jest niespójna. Wizerunek zarówno w świecie rzeczywistym jak i w Internecie jest szalenie istotny. Wchodzenie na fanpage można porównać z wchodzeniem do czyjegoś domu. Gdy widzimy tam porządek, ład i minimalizm – chcemy tam zostać na dłużej. W przypadku, gdy dostrzegamy bałagan i chaos chcemy uciec jak najdalej! Przed założeniem fanpage’a, warto zainwestować w logotyp i zrobić rozeznanie jeżeli chodzi o dobór grafik.

Grzech czwarty: Przepychanki słowne z niezadowolonymi klientami.

Będąc w wielu grupach na Facebooku dotyczących Social Media, często natrafiam na screenshoty z kłótni pomiędzy prowadzącymi fanpage a obserwatorami. Jest to zazwyczaj negatywnie komentowane, ponieważ – klient zawsze ma racje – i niezależnie od sytuacji lepiej rozwiązywać konflikty polubownie. Wiele takich negatywnych komentarzy to zwykłe prowokacje, jednak administratorzy stron na Facebooku często się na nie nabierają. Czego z reguły później żałują.

Na negatywne reakcje odpisuj więc kulturalnie, proś o kontakt prywatny – nie marnuj czasu na przepychanki słowne i niepotrzebne frustracje po obu stronach monitora. Zawsze znajdzie się pojedynczy, niezadowolony klient. Musisz nauczyć się cierpliwości i szacunku, chyba, że Twoim marzeniem jest skończenie na grupie „Janusze prowadzenia Facebooka”.

Grzech piąty: Brak wystarczającej ilości czasu na prowadzenia fanpage

Chociaż znam kilka osób, które postanowiły na własną rękę prowadzić fanpage swoich firm, zdecydowana większość zleca to zadanie zewnętrznym firmom lub freelancerom. Facebook może być naszą laurką, może być prowadzony w sposób przemyślany i uporządkowany, wtedy ta działalność przekłada się na konkretne liczby. Zastanów się, czy dysponujesz taką ilością wolnego czasu, aby w pełni go koordynować. Czy nie wolisz przypadkiem skupić się na prowadzeniu swojej działalności w 99 proc. a jedynie jeden procent swojej uwagi poświęcać na weryfikowanie treści jakie pojawiają się na Twojej stronie.

Profesjonaliści obsługujący social media to osoby,  które znają się na tym jak pisać by zainteresować czytelników i wiedzą jakie treści umieszczać by obserwatorzy zostali z Tobą jak najdłużej. Największą zaletą social media managerów jest fakt, iż biegle posługują się skomplikowanymi narzędziami ustawiania reklam i promocji. Dzięki którym są w stanie wytargetować najlepszą grupę docelową, aby Twoja usługa trafiła do takich osób, które faktycznie są zainteresowane podjęciem współpracy właśnie z Twoją firmą.